niedziela, 25 października 2015

Unia Ujście - Polonia Jastrowie

Unia Ujście - Polonia Jastrowie
Klasa Okręgowa: Piła (północ)
widzów ok. 30


Pierwsze co rzuciło się w oczy przybywając na mecz w Ujściu to słaba frekwencja na trybunach jak i w drużynie Unii Ujście, gdzie pojawiła się "goła" jedenastka. Goście pojawili się w szerszym składzie z trzema graczami rezerwowymi. Mecz sam w sobie mógł kibicom dostarczyć wielu emocji, wrażeń niestety kibice gospodarzy nie mogli być zadowoleni z końcowego rezultatu, ale o tym w dalszej części relacji.

Od początku spotkania było widać, że goście chcą narzucić swój styl grania. Unia bez kilku zawodników z podstawowego składu rozpoczęła mecz spokojnie, starając grać się uważnie. Mimo to z minuty na minutę zawodnicy z Jastrowia uzyskiwali coraz większą przewagę, do 17 minuty brakowało im jednak skuteczności. W końcu piłka po strzale głową Trygara znalazła drogę do bramki i goście objęli prowadzenie. Widać było, że dla nich to wciąż za mało i raz po raz ponownie zagrażali bramce gospodarzy. W końcu w 37 minucie doskonałe podanie z głębi pola otrzymał Jakub Wyszyński wyszedł sam na sam z bramkarzem Unii i pewnym mierzony strzałem po długim słupku i umieścił piłkę w bramce. Po tej sytuacji goście wyszli na dwubramkowe prowadzenie, które utrzymało się już do końca pierwszej połowy spotkania.

Po piętnastominutowej przerwie piłkarze obu ekip powrócili na boisko, które tego dnia nie było w zbyt najlepszym stanie i stan murawy znacznie utrudniał grę obu drużynom. Obraz gry po przerwie nie uległ zmianie, nadal znaczna przewaga lepiej dysponowanej tego dnia drużyny z Jastrowia i dalsze show Wyszyńskiego. W 70 minucie wspomniany zawodnik bardzo dobrym uderzeniem w okno bramki Unii podwyższył wynik spotkania na 3:0, bramkarz w tej sytuacji miał niewiele do powiedzenie gdyż strzał zawodnika z Jastrowia był po prostu nie do wyciągnięcia.

Gospodarze rozpaczliwie próbowali zniwelować przewagę Polonii. W końcu udało im się to po wielkim zamieszaniu w polu karnym Jastrowia i nieporozumieniu obrońców do bezpańskiej piłki dopadł Kończewski i strzałem po ziemi pokonał Cybulskiego. Wydawać by się mogło, że to ostatnia bramka w tym meczu, jednak goście nadal mieli wiele chęci do gry i tak w 87 minucie ponownie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znajduje się Jakub Wyszyński, zawodnik lobuje bramkarza i umieszcza piłkę w bramce. Widać, że dwie wcześniejsze bramki dodały mu wiele pewności gdyż kto wie czy inaczej zdecydował by się na takie zakończenie tej akcji. Jeszcze w doliczonym czasie gry goście mieli jedną dogodną sytuację na strzelenie gola jednak strzał do pustej bramki trafił w słupek i nie przekroczył linii bramkowej.

Mecz ostatecznie zakończył się wygraną Polonii Jastrowie 4:1 był to jednak najniższy wymiar kary jaki mogła otrzymać drużyna z Ujścia, gdyby zawodnicy gości byli skuteczniejsi mogło by dojść w tym meczu do prawdziwego pogromu. Unia musi ustabilizować swoją sytuację kadrową na kolejne spotkania inaczej do końca rundy jesiennej może być już ciężko o jakiekolwiek punkty dla tej drużyny.

W następnej kolejce Unia Ujście uda się na wyjazdowe spotkania do Złotowa, a drużyna Polonii Jastrowie podejmie na własnym boisku groźną drużynę z Śmiłowa, która cały czas liczy się w walce o awans do wyższej klasy rozgrywkowej.

Unia Ujście - Polonia Jastrowie 1:4
Bramki:
Kończewski 80' - Trygar 17', J.Wyszyński 33', 70', 87'

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz