niedziela, 18 października 2015

Noteć Dziembowo - Zjednoczeni Kaczory

Noteć Dziembowo - Zjednoczeni Kaczory
Klasa Okręgowa: Piła (północ)
widzów ok. 250

O godzinie 14:00 w niedzielę rozpoczęło się derbowe spotkanie pomiędzy Notecią Dziembowo, a Zjednoczonymi Kaczory. Już na samym wejściu na stadion było widać, że jest to starcie o coś więcej niż tylko trzy ligowe punkty. Trybuny zapełnione, fan club gospodarzy od samego początku intonował przyśpiewki na cześć Notecii. Także kibice gości prowadzili doping dla swoich ulubieńców. To wszystko ostatecznie złożyło się na bardzo fajne widowisko, które było można obejrzeć w Dziembowie, ale o tym w dalszej części relacji.

Początek spotkania to ataki gospodarzy było widać, że chcieli oni szybko strzelić gola by potem móc kontrolować przebieg spotkania. Nic takiego jednak się nie wydarzyło w ich atakach brakowało kluczowego podania. Dobrze także spisywali się w defensywie zawodnicy z Kaczor i dość szybko rozbijali ataki Noteci. W końcu to goście zaczęli grać odważniej, po jednej z akcji wywalczyli rzut rożny, piłka dośrodkowana z kornera spada w pole karne tam bardzo dobrze odnalazł się zawodnik Zjednoczonych, uderzył szczupakiem, wpuścił jeszcze piłkę w kozioł i ta wpadła do bramki gospodarzy obok bezradnego bramkarza. Od tego momentu gospodarze pogubili się całkowicie i to zawodnicy gości raz po raz groźnie atakowali na bramkę swoich rywali. Najpierw dobrze w sytuacji sam na sam zachował się Bąkowski i obronił strzał gości, jednak chwilę później był już bez szans i po strzale Dariusza Nowaka zmuszony był wyciągać piłkę z bramki. Pod koniec pierwszej części spotkania szanse na strzelenie gola mieli jeszcze gospodarze, ale daleki strzał z rzutu wolnego Klofik zdołał sparować na rzut rożny i do przerwy goście prowadzili 2:0.

Po regulaminowej przerwie obie drużyny powróciły na boisko. Gospodarze dążyli do odrobienia strat, ale to goście przeprowadzali groźniejsze akcje. Dwukrotnie dogodne sytuacje miał Nowak, jednak za każdym razem bardzo dobrymi interwencjami popisywał się bramkarz gospodarzy, który rozgrywał tego dnia naprawdę solidny mecz. Drużyna z Kaczor w końcu strzeliła trzeciego gola, Lenartowicz wygrał walkę z obrońcą o górną piłkę, ta spadła pod jego nogi i pewnym strzałem po długim słupku pokonuje bramkarza Noteci. Na ten moment Zjednoczeni prowadzili już 3:0 i tylko jakaś wielka tragedia mogła odebrać im wygraną w tym spotkaniu. Gospodarzy było stać jeszcze na honorową bramkę. Po zagraniu piłki ręką w polu karnym sędzia podyktował jedenastkę, którą mocnym strzałem pod poprzeczkę na bramkę zamienił Sebastian Gruntkowski. Do końca spotkania nie wydarzyło się już nic ciekawego i to goście cieszyli się z wygranej w derbowym meczu 3:1.

Na plus na pewno w barwach gospodarzy zasłużył bramkarz, który uratował swoją drużynę od znacznie większej porażki. W szeregach gości cała drużyna zagrał na wysokim poziomie, co na pewno cieszy kibiców Zjednoczonych. Trochę problemów z prowadzeniem spotkania miał sędzia, zwłaszcza w stykowych sytuacjach, jednak ogólnie nie popełnił on żadnego rażącego błędu, który mógł by wypaczyć wynik spotkania. Pochwalić należy także kibiców Noteci, którzy swoim dopingiem fajnie wzbogacili niedzielne widowisko, nie zapominamy także o kibicach gości, którzy także wspierali przez większą część spotkania swoją drużynę.

W następnej kolejce Zjednoczeni Kaczory podejmą na własnym boisku drużynę z Wyrzyska, a Noteć Dziembowo uda się na wyjazd do Margonina.

Noteć Dziembowo - Zjednoczeni Kaczory 1:3
Bramki:
 Gruntkowski - Pomierski, Nowak, Lenartowicz

















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz