TP Polonia Piła - Noteć Dziembowo
Klasa Okręgowa: Piła (północ)
widzów ok. 150
W sobotę o godzinie 15:00 na stadionie przy ulicy Okrzeii, TP Polonia Piła podejmowała drużynę z Dziembowa. Pomimo przenikliwego mrozu przebieg tego spotkania mógł rozgrzać zgromadzonych na trybunach kibiców, którzy na nudę na pewno nie mogli narzekać. W meczu padło ostatecznie aż 8 bramek, z czego 5 było autorstwa Mateusz Kosteckiego, ale o tym możecie Państwo przeczytać w dalszej części tej relacji.
Mecz rozpoczął się punktualnie, od początku lekką przewagę uzyskali gracze Polonii jednak nie potrafili udokumentować tego faktu. Pierwsze minuty spotkania nie należały jednak do najciekawszych jednym i drugim brakowało dokładności, a momentami zimnej głowy, aż do 20 minuty meczu, kiedy to pilanie przeprowadzili kontrę, która zakończyła się podyktowaniem jedenastki przez sędziego. Faulowany w polu karnym był Kostecki, sam poszkodowany podszedł do rzutu karnego i pewnie otworzył wynik spotkania. Kilkanaście minut później zawodnicy gospodarzy cieszyli się już dwubramkowego prowadzenia. Znów kontra graczy Polonii, Kostecki decyduje się na drybling przy odrobinie szczęścia ogrywa obrońców Noteci wychodzi sam na sam z bramkarzem i pewnie zdobywa drugą bramkę w tym spotkaniu.
W kolejnych minutach spotkania zawodnicy z Dziembowa próbują strzelić kontaktową bramkę w końcu dopinają celu. Dośrodkowanie z rzuty rożnego, zamieszanie w polu karnym pilan, nieporozumienie obrońców i do bezpańskiej piłki dopada Łapacz i zdobywa kontaktowego gola dla swojej drużyny. Nadzieję, na pozytywny rezultat szybko rozwiewają jednak gospodarze, którzy po około dwóch minutach ponownie wychodzą na dwubramkowe prowadzenie. Tym razem piłkę na lewej stronie pola karnego otrzymuje Mazur, uderza po ziemi po długim słupku bramkarza, a ten jest bezradny i piłka ląduje w siatce. Na przerwę gospodarze schodzą prowadząc 3:1.
Po przerwie gra stała się trochę ostrzejsza i toczyła się głównie w środku pola. W końcu goście tracą bramkarza, który otrzymuje drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną za zagranie nie na gwizdek. Sędzia nie ma litości i od razu sięga do kieszeni. Od tego momentu goście grają w dziesiątkę, a gospodarze od razu wykorzystują ten fakt. Kostecki dostaje podanie wychodzi sam na sam z bramkarzem, ogrywa go i pakuje piłkę do pustej bramki. Kilka minut później kopia ten samej sytuacji, Mateusz znowu ogrywa bramkarza, tym razem piłka ucieka mu jednak za daleko i w dogodnej sytuacji pudłuje. Widać jednak, że tego dnia miał wielki głód na strzelanie bramek i zrehabilitował się szybko za poprzednie pudło, ale o tym za chwilę. Najpierw z rzutu wolnego uderza kapitan Noteci Jakub Heymann, a piłka dość nieoczekiwanie wpada do bramki. Wydawało się, że lepiej w tej sytuacji mógł zachować się bramkarz Polonii.
Gospodarze na ten moment prowadzili 4:2, jednak po raz kolejny w szybkim tempie odpowiedzieli na straconą bramkę. Strzelcem ponownie Kostecki, który tym razem przelobował bramkarza gości. Napastnik Polonii zdołał jeszcze w doliczonym czasie gry strzelić kolejną bramkę i to gospodarze mogli cieszyć się z okazałego zwycięstwa 6:2. Warto zaznaczyć, że aż 5 bramek zdobył Mateusz Kostecki, który tego dnia był zdecydowanie zawodnikiem meczu i obrońcy gości mieli wiele problemów z zatrzymaniem go. Przy obecnym stanie rzeczy można powiedzieć, że zagrał mecz ala Robert Lewandowski.
TP Polonia Piła - Noteć Dziembowo 6:2
Bramki: Kostecki 21' 33' 75' 84' 90+1', Mazur 42' - Łapacz 40', Heymann 81'
Bramki: Kostecki 21' 33' 75' 84' 90+1', Mazur 42' - Łapacz 40', Heymann 81'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz